Wulkan Sibayak - porady, wskazówki i informacje praktyczne


Gunung Sibayak to niesamowity wulkan na północnej Sumatrze, znajdujący się na przedmieściach Berastagi. Mimo, że wulkan ten ma 2212 m wysokości, to do przejścia jest zaledwie około 900m w górę (ok. 7 km drogi), ponieważ samo miasto Berastagi położone jest na wysokości 1300 m.n.p.m. Wejście na Sibayak nie jest bardzo proste, ale do trudnych też nie należy. Każdy przeciętny człowiek, z mniejszym lub większym wysiłkiem sobie z nim poradzi, lecz nie należy przeceniać swoich możliwości, szczególnie w porze deszczowej, kiedy jest tam mokro i ślisko.


Wulkan Sibayak, północna Sumatra, Indonezja / Archiwum prywatne


Kiedy iść?

Mówi się, że najlepszym okresem jest pora sucha czyli w okresie naszego lata. Ja natomiast wybrałam się tam w porze deszczowej (listopad) i też było super, ponieważ na szlaku nie było prawie nikogo i całe góry miałam dla siebie. Należy tylko pamiętać by sprawdzić pogodę i wybrać możliwie najładniejszy i najmniej deszczowy dzień.


Czy potrzebny jest przewodnik?

W przeszłości było kilka incydentów, w których turyści wyruszyli na Sibayak i nie wrócili, lecz są to historie mocno przedawnione i mam wrażenie, że lokalesi opowiadają je dla zabawy, żeby nas trochę przestraszyć. Ale wiadomo, jeśli wybierasz się tam bez przewodnika, tak jak i ja to zrobiłam, to trochę rozwagi nigdy nie zaszkodzi.

Wybierając się na Sibayak, warto znaleźć sobie kompana do trekkingu. Nas była dwójka i przez całą drogę spotkaliśmy tylko jednego lokalnego mężczyznę w połowie drogi i trzech lokalnych chłopaków na szczycie. Gdyby stało się coś pozornie niegroźnego jak np. skręcenie nogi bądź zasłabnięcie, to istnieje duże prawdopodobieństwo, że nie będzie w pobliżu nikogo, kto by mógł nam pomóc lub wezwać pomoc jeśli będziemy tam całkowicie sami. Ponadto, dla bezpieczeństwa, nigdy nie wybieraj szlaku przez dżunglę (szlak nr 3) zarówno w dół jak i w górę i nie schodź szlakiem nr 2 jeśli masz problem by go znaleźć.

Do wyboru są 3 szlaki wiodące na szczyt. Szlak nr 1 jest najprostszy i zaczyna się na przedmieściach Berastagi. Wyprawa tym szlakiem trwa około 2,5 h, gdzie pierwsza połowa trasy to leśna droga asfaltowa, a druga to trekking w górach. Szlak ten ma najlepsze widoki i proponuję go wybrać jako trasę na górę. Droga jest prosta i nie ma się jak zgubić. Jedynym wyzwaniem może się okazać znalezienie kontynuacji szlaku przy końcu drogi asfaltowej. Oznakowania szlaku, jak to w Azji bywa oczywiście brak, stąd mam nadzieję, że poniższe zdjęcie Ci nieco pomoże.



Wulkan Sibayak, północna Sumatra, Indonezja / Archiwum prywatne


Wulkan Sibayak, północna Sumatra, Indonezja / Archiwum prywatne

Szlak nr. 2 zaczyna się w wiosce Semangat Gunung (znana również jako Raja Berneh), jest bardziej stromy, trudniejszy i droga trwa około 2 godziny. Widoki są tu ograniczone, szczególnie na początku więc nie polecam go jako trasy w górę. Proponuję natomiast wybrać ten szlak jako trasę w dół bo w wiosce, w nagrodę czekają na Ciebie gorące źródła. Ale schodź tą trasą tylko wtedy kiedy jesteś na 100% pewny/a, że to właściwy szlak. Mam nadzieję, że to zdjęcie pomoże Ci w znalezieniu tego szlaku (szlaku nr 2).


Wulkan Sibayak, północna Sumatra, Indonezja / Archiwum prywatne








Szlak nr 3 prowadzi przez dżunglę, trwa około 5 godzin i nigdy nie powinno się tam iść bez przewodnika. Łatwo jest się tam zgubić oraz można napotkać wiele dzikich i niebezpiecznych zwierząt.


Co ze sobą zabrać?

Klimat Berastagi i okolicy jest chłodny więc polecam długie spodnie, buty trekkingowe, t-shirt, bluzę i pelerynę lub kurtkę przeciwdeszczową. Warto wziąć ze sobą maseczkę (można ją kupić w każdej aptece w Berastagi) by nie wdychać za dużo oparów siarkowych. Nie zapomnij o wodzie i jakiejś przekąsce. Przygotowane wcześniej drugie śniadanie również będzie świetnym pomysłem. Mimo, że bluza na początku trasy nie będzie konieczna, to na szczycie zdecydowanie się przyda.


O jakiej porze dnia się wybrać? 

Wszystkie przewodniki piszą o tym by wybrać się na górę jak najwcześniej więc wybrałam się tam o 6 rano. Lokalni twierdzą, że rano nie ma tam nigdy ładnej pogody ponieważ są chmury i godzina 8 wystarczy by wyruszyć i dotrzeć na szczyt na czas. Ja dotarłam na szczyt około 9 i faktycznie była taka mgła, że nie było widać nic na odległość kilku metrów. O godzinie 10.00 jak na zawołanie mgła ustąpiła. Lokalni mieli rację, 8 to idealna godzina by dotrzeć na szczyt w sam raz na ładną pogodę. 


Uwagi

Chmury wokół wulkanu są gęste i bardzo rzadko przedziera się przez nie słońce, powietrze jest dość wilgotne a podłoże bardzo śliskie. Należy być bardzo ostrożnym, szczególnie przy zejściu do krateru.


Opcja dla leniwych

Połowę szlaku nr 1 można przejechać wynajmując jeepa lub biorąc motor-taksówkę. Osobiście nie polecam ale jest to jakaś opcja dla tych mniej aktywnych.


Opcja dla tych co nie chcą ryzykować zejścia szlakiem nr 2, lecz chcą skorzystać z gorących źródeł

W połowie drogi asfaltowej czyli w odległości ok. 3/4 od szczytu a 1/4 od początku szlaku nr 1 jest skrzyżowanie i droga, która odchodzi w prawą stronę (patrząc od dołu trasy) i prowadzi prosto do wioski Semangat Gunung. Jest to jedyna droga odchodząca w bok na całym szlaku, więc nie ma jak jej przegapić. W ten sposób, schodząc szlakiem nr 1, również dotrzesz do gorących źródeł bez ryzykowania, że się zgubisz, szukając szlaku nr 2, choć droga ta jest na pewno dłuższa.


 Koszty (listopad 2014)


  • bilet busikiem (Kama) z SM Raja do początku szlaku nr 1 to 3.000 rupii ok. 90gr
  • bilet busem z/do wioski Semangat Gunung to 5.000 - 10.000 rupii (1,5 - 3zł)
  • wstęp 4.000 rupii czyli około 1,2zł - płatne u podnóża szlaku nr 1
  • opcjonalnie, gorące źródła to koszt 10.000 rupii czyli około 3zł (czas nieograniczony)

.....

Jeśli jesteś zainteresowany/a moją relacją z wejścia na ten wulkan, zapraszam tutaj. A jeśli masz pytania, to napisz komentarz pod postem no i baw się dobrze wchodząc na Sibayak!

Komentarze

  1. Dziękuję. Bardzo konkretna i wartościowa dla mnie relacja - zwłaszcza, że wybieram się z dzieciamami

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Copyright © MILES FROM HOME